Przejdź do głównej treści
                Trout Master                SPRO                Gamakatsu                Strategy                Freestyle                Cresta 
                Trout Master                SPRO                Gamakatsu                Strategy                Freestyle                Cresta 
                Trout Master                SPRO                Gamakatsu                Strategy                Freestyle                Cresta 
                Trout Master                SPRO                Gamakatsu                Strategy                Freestyle                Cresta 

Uwaga: Tekst jest automatycznie tłumaczony z języka angielskiego.

Sesja treningowa Vlaardinger Vaart - Lucien de Rade

By 29 września 20234 października 2023 r.Uncategorized

Bycie przygotowanym lub wiedza o tym, co dzieje się w miejscu (zawodów) odgrywa kluczową rolę w moim wędkarstwie. Ponieważ w każdy weekend łowię w innym miejscu, wizyta w nadchodzącym miejscu zawsze prowadzi do nowych pomysłów, tym razem jestem w Vlaardingen.

Vlaardingse Vaart

 

Woda ta jest znana jako jedno z najstarszych łowisk w Holandii i przebiega przez Vlaardingen. Przez lata łowienie tutaj charakteryzowało się wieloma mniejszymi rybami z dziwnymi dużymi rybami. Często w postaci leszcza, lina, a w ostatnich latach (dużego) karasia, szczególnie w niektórych hotspotach feederowych. Z wyjątkiem mroźnych zimowych miesięcy, zawsze można tu coś złowić. Odbywa się tu wiele zawodów zarówno z tyczką, jak i feederem. Średnia głębokość około 2 metrów i obsadzony roślinami brzeg sprawiają, że jest to piękny odcinek, a przy wielu okazjach można łowić zaledwie kilka metrów od brzegu.

Przyzwoity znaczek 

 

Jest tu wiele zawodów, a także duża grupa naprawdę dobrych wędkarzy, którzy dobrze znają ten kanał i są trudni do pokonania! Łowię tu już od wielu lat i ogólną taktyką w tutejszych zawodach wędkarskich jest często złowienie jak największej liczby ryb i nadzieja na "rybę bonusową". Małym zastrzeżeniem jest oczywiście to, że ryby te powinny mieć odpowiednią wagę. Powiedzmy około 6 do 10 kg. Oznacza to, że musisz "wybrać" lub, innymi słowy, złowić rybę "przyzwoitej wielkości". I tu właśnie leży wyzwanie; złowienie wystarczającej ilości przyzwoitych rozmiarów i moim zdaniem odpowiednią przynętą do osiągnięcia tego celu jest Caster. W najbliższej przyszłości czeka mnie kilka zawodów, więc nadszedł czas, aby odwiedzić Vaart.

Trzy różne linie

 

Oczywiście, sesja treningowa to nie to samo, co mecz, ale zawsze jest kilka rzeczy, których można się dowiedzieć podczas takich dni. Na przykład, jak długo trwa branie? Jaki jest znaczek i rodzaj ryby, płoć czy skimmer? Dzisiaj postanowiłem obłowić trzy miejscówki: na 4 odcinkach lub 6 metrach, na 11,5 metrach i tuż za trzcinami na okonie. Na dwóch miejscówkach (6 i 11,5 metra) dzielę 10 kulek zanętowych zawierających sporą garść kasterów i dwie garści konopi. Kule te umieszczam około 40 centymetrów z tyłu od miejsca, w którym umieszczam spławik podczas łowienia tak daleko, jak to możliwe (koniec mojej rękojeści). W ten sposób zawsze łowię w zasięgu łowiska i pozwala mi to również łowić za płaniami. Za trzcinami po lewej stronie znalazłem ładną głębokość na twardym i kamienistym dnie. Tutaj podałem pół kubka grubo pociętych robaków zmieszanych z kilkoma casterami. Jest to idealny sposób na okonie, które czasami można złowić w dużych ilościach i ładnych rozmiarach.

Ripple

Wiatr w poprzek wody oraz lekki uciąg z prawej strony tworzą przyjemne falowanie na powierzchni. Są to warunki, które zwykle lubię, aby uzyskać branie. Na powierzchni widać również "życie", a ładne ryby pokazują się lub obracają od czasu do czasu. Z mojej szuflady ze sprzętem (przystosowanym do tego typu wody) wybieram spławiki 0,3 g i 0,7 g na krótką odległość oraz spławiki 0,4 g i 0,9 g na długą żyłkę. Wszystkie są wykonane na żyłce głównej Intenz 12/00. Moja przynęta gruntowa i zanęta są już gotowe. W dobrym nastroju opuściłem zestaw do 11,5 metra. Nie trwa to długo, bo po krótkim uniesieniu antena schodzi pod wodę i można podnieść płoć. Pierwsze piętnaście minut mija normalnie z kilkoma mniejszymi płociami i skimmerami. Po kilku łowieniach nadszedł czas na wypróbowanie castera, który również prowadzi do brań, choć mniej szybko niż w przypadku pinki. Zwłaszcza bardzo małe płocie nie biorą na castera, a co jakiś czas trafia się ładniejsza płoć. Nadal jednak nie jest super i zbyt często brania całkowicie odpadają. Czas zdjąć kilka odcinków z tyczki i wypróbować 6m. Dość szybko staje się jasne, że ryby po prostu chcą tu być. Brania są tutaj lepsze i dalekie od niezdecydowania. Za każdym razem spławik "zostaje" na kilka sekund, po czym nagle znika. I za każdym razem udaje mi się podebrać przyzwoitą rybę. Gładka gumka o grubości 1 mm w jednej sekcji tyczki gwarantuje, że żadna ryba nie zostanie uderzona podczas brania, ale nadal jestem w stanie podnieść przyzwoite płocie, aby utrzymać tempo.

No More Bites...

Mija kilka ładnych godzin, aż nagle robi się cicho, gdzie właśnie łapałem jeden po drugim. To już koniec. Większa ryba w pływalni? Szczupak? Decyduję się ponownie łowić na 11,5 metrowej żyłce. Mam tu brania, ale na pewno nie takie jak w poprzednim okresie na drugiej linii. Również znaczek jest nieco mniejszy, z większą ilością małych skimmerów pomiędzy nimi. Podczas powrotu z ładniejszą rybą, czuję nieporęczny ruch po drugiej stronie zestawu. Natychmiast wiem, że złowiłem "zabójcę" mojego krótkiego pływania: dużego szczupaka! Który chwilę później (wraz z ładną płocią) również ucieka. Oba miejsca nieźle oberwały podczas tej przygody. Postanawiam po raz pierwszy wypróbować mój okoniowy spławik. Mocny haczyk w rozmiarze 14 z dwoma kawałkami dendro szybko bierze i w ciągu pół godziny udaje mi się złowić około 2 kg okoni. Mój zestaw do połowu okoni składa się z prostych elementów, takich jak żyłka główna 15/00, żyłka dolna 13/00 i, jak wspomniano, haczyk w rozmiarze 14 (1310B). Dzięki temu zestawowi jestem w stanie podnosić większe okonie, mniej się plączę i łowię szybko bez uszkodzenia zestawu.

On The Drop

 

Po złowieniu okoni wróciłem do mojej niezawodnej 6-metrowej żyłki i przez cały dzień ręcznie podawałem castery. Kołek nieco zwolnił od czasu szczupakowej przygody, ale można się było tego spodziewać. Zastąpiłem mój 0,7-gramowy spławik bardziej subtelnym 0,4-gramowym spławikiem i przesunąłem większość śrutu nieco dalej od haczyka. Delikatnie umieściłem również zestaw pod wiatr, aby powoli opadał. W ciągu kilku sekund moja antena zniknęła, a ja zaciąłem coś dużego. Kiedy łowię przyzwoitą płoć, guma rozciąga się na około metr, ale w tym przypadku rozciągnęła się na co najmniej 2,5 metra. Kolejny szczupak? A może coś innego? Po około 5 minutach stało się jasne, że złowiłem ładnego leszcza. Złowiłem jeszcze kilka płoci i zakończyłem dzień. Sesję zakończyłem z ładną siatką płoci, srebrniaków, okoni i leszczy. Dało mi to dobry pomysł na to, czego mogę się spodziewać podczas nadchodzących zawodów.

Produkty używane

IDentity Pro Superior 6000

Supa Plummets

Złącza z gładkiego dakronu

Solith 6×36 500 Seatbox